Recenzja polskiego wydania Wielkiej Księgi Mario oraz konkurs, w którym do wygrania jest egzemplarz książki.
Zapewne części z Was znany jest magazyn Retro Gamer. Ten brytyjski magazyn skupia się na współczesnym opisywaniu gier sprzed dekad, przedstawia historie stojące za najbardziej znanymi studiami tworzącymi gry wideo, rozmawiając z ich twórcami, itp. Dla osób, które lubią gry sprzed lat jest to idealny magazyn - dzięki niemu można poznać różne smaczki i ciekawostki oraz dowiedzieć czegoś nowego o znanych i lubianych tytułach.
Oprócz regularnych wydań, Future Publishing (wydawca Retro Gamera) publikuje co jakiś czas wydania specjalne, które poświęcone są jednemu tematowi. Takie publikacje wydawane są pod nazwą Bookazine, czyli będące czymś pomiędzy książką a magazynem. Jak rozumiem, zamysł autorów był taki, że jest to coś na kształt kompendium wiedzy (czyli książka) na jakiś wybrany temat w formacie standardowego magazynu.
Co jakiś czas w Empiku można znaleźć takie wydania specjalne Retro Gamera, więc można sprawdzić jak się one prezentują. Jedno z nich poświęcone w całości konsolom i grom Nintendo (The Big Book of Nintendo) mam w swojej kolekcji. I muszę przyznać, że fajnie się ono prezentuje.
Po prostu wszystko, co dotyczy danego tematu, mamy zebrane do kupy z kilku(nastu) numerów Retro Gamera (plus ewentualnie nowe materiały napisane specjalnie dla tej publikacji). Oj nie powiem, marzyło mi się coś takiego, by było dostępne również u nas po polsku.
I, ku mojemu zaskoczeniu, niespodziewanie moje marzenie spełniło wydawnictwo Centrum Edukacyjne Promise - w sierpniu ich nakładem wyszła polska wersja The Book of Mario, które poświęcone jest w całości grom z Mario. Podeszli oni jednak do tematu bardziej ekskluzywnie w stosunku do pierwowzoru, wydając Wielką Księgę Mario (bo taki tytuł nosi polska wersja) w formie albumu w twardej oprawie.
Wielką Księgę Mario ma format nieco większy od A4 i, tak jak wspomniałem, wydane zostało w twardej i grubej oprawie. Papier zaś jest kredowy o odpowiedniej grubości, przez co czuć, że i tutaj wydawca nie oszczędzał. Całość została porządnie zszyta. Pod względem samego wydania nie ma się do czego przyczepić. Taki album świetnie prezentuje się na półce.
Jeżeli chodzi o zawartość merytoryczną, to tu nie ma zaskoczeń. Możemy przeczytać przetłumaczone teksty z archiwalnych wydań Retro Gamera - omówienie poszczególnych gier z Mario (od Super Mario Bros., aż po Super Mario Odyssey), wypowiedzi kluczowych deweloperów z całego świata, którzy opowiadają o swoim zetknięciu z grami z Mario oraz wiele ciekawostek o grach z wąsatym hydraulikiem.
No ale wiadomo, merytoryka merytoryką, ale istotne jest też to, jak całość została przetłumaczona na rodzimy język. Tutaj jednak nie mogę mówić w takich superlatywach jak to miało miejsce przy okazji omawiania wydania tej książki.
A jak jest?
Cytując klasyka - not good, not terrible. Czytając kolejne strony miałem wrażenie, że tłumaczenie jest zbyt dosłowne. Często występowały długie zdania wielokrotnie złożone. I o ile w przypadku języka angielskiego to jakoś nie razi, o tyle takie konstrukcje w polskiej wersji wydają się być tworzone na siłę i wręcz utrudniają czytanie. W szczególności, że przetłumaczony tekst jest dość sztywny i brak mu takiego luzu, którego można by się spodziewać po artykułach o grach wideo. I żeby nie było - wiem o czym mówię, bo sam tłumaczę wywiady z twórcami gier na potrzeby mojej strony.
Razi też brak konsekwencji w użyciu nazw własnych - w jednym miejscu mamy zachowaną wersję oryginalną po angielsku, a gdzie indziej przetłumaczoną (gdzie taki Toad nagle staje się Ropuchą). Dziwią też niektóre tłumaczenia (np. angielskie stage w odniesieniu do poziomu w grze stało się w polskim przekładzie sceną) albo też całkowite pozostawienie nieprzetłumaczonych słów (w jednej z ramek z wypowiedzią pozostało journalist). Po prostu czuć, jakby osoba tłumacząca nie miała wcześniej doświadczenia w przekładaniu tekstu o grach, a tekst nie przeszedł w całości przez korektę czy podstawową redakcję.
Drogi Wydawco, myślę że dobrym pomysłem by było, by przed wysłaniem książki do drukarni dać przeczytać całość komuś, kto się zna na temacie i naniósł by ewentualne poprawki. Dzięki temu czytelnicy dostali by porządnie przygotowane pod względem merytorycznym i pięknie wydane (lepiej od oryginału!) kompendium wiedzy o Mario. A tak polskie tłumaczenie pozostawia trochę do życzenia. Może przy wznowieniu udało by się to poprawić? Jakby co, to zgłaszam się na ochotnika do pomocy jako beta tester 😉
Podsumowując - za 90 PLN (bo tyle kosztuje Wielka Księga Mario) dostajemy świetnie wydany album, który prezentuje się lepiej niż jego oryginalne wydanie. Czy to dużo za taką wersję? Chyba nie bardzo, skoro brytyjskie wydanie magazynowe potrafi kosztować w Empiku nieco więcej. Szkoda tylko, że kulejące tłumaczenie pozostawia pewien niesmak w odbiorze całości.
Dla kogo w takim razie jest ten album? Na pewno nintendowi puryści będą zgrzytać zębami czytając polską edycję i im tego nie polecam. Jednak jeżeli przymknie się oko na tłumaczenie i zdecydujemy się na zakup, to staniemy się posiadaczami świetnie wydanego i ładnego kompendium o Mario. I przy okazji damy znać wydawcy, że chcemy zobaczyć więcej książek z serii Bookazine w Polsce. W szczególności, że Centrum Edukacyjne Promise zapowiedziało już kolejny tom z serii, tym razem skupiony na grach z serii Pokemon. Mam tylko nadzieję, że tym razem ekipa odpowiedzialna za polskie wydanie lepiej się przyłoży do tłumaczenia.
Tutaj może zapoznać się z zajawką albumu z przykładowymi stronami w formacie PDF.
A tutaj możesz zamówić książkę.
Dziękuję wydawnictwu Centrum Edukacyjne Promise za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Centrum Edukacyjne Promise mam do rozdania jeden egzemplarz Wielkiej Księgi Mario. Co trzeba zrobić, by je zdobyć? Wystarczy odpowiedzieć na dwa pytania:
Odpowiedź wyślij na adres kontakt@nindyki.pl wpisując w temacie "Konkurs Wielka Księga Mario". Jedna najciekawsza odpowiedź zostanie nagrodzona książką. Zgłoszenia przyjmuję do 08.10.2023 godz. 23:59.
Szczegółowy regulamin konkursu znajduje się tutaj.
Powodzenia!
Podaj dalej: Wspieraj Pana Nindyka Partner strony:
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, to będę wdzięczny za postawienie mi wirtualnej kawy lub zostanie moim patronem. To mnie zmotywuje do dalszego pisania i tworzenia prawdopodobnie najlepszej polskiej strony o grach niezależnych na Nintendo Switch.