Czas podsumować minione 12 miesięcy. A te były wyjątkowo łaskawe dla mnie jako nintendowo-indyczego twórcy treści.
Każdego roku mam przynajmniej jedną grę, którą niezmiernie się jaram i która praktycznie zawsze ląduje na mojej liście GOTY. Te gry są dla mnie wyjątkowe z wielu powodów - wciągają mnie na maksa, mają niesamowity klimat i to magiczne coś, które trzyma mnie przy konsoli. To też tytuły, którym w swoich treściach (na stronie, social media czy newsletterze) poświęcam najwięcej miejsca.
W zeszłym roku był to Narita Boy hiszpańskiego Studio Koba, a jeszcze wcześniej Katana Zero Justina Standera.
W tym roku wyjątkowo to nie gra niezależna była moim numerem jeden, a remake klasycznego jRPG sprzed prawie trzech dekad - Live A Live. Poświęciłem temu tytułowi dwa wyjątkowe teksty, których raczej próżno szukać w mainstreamowych mediach: obszerną zapowiedź tego tytułu oraz garść ciekawostek na temat samej gry. I nie zawiodłem się na tej grze, bo spędzam przy niej naprawdę świetnie czas. No i ten śliczny pixelartowy HD-2D 🥰
A o tym, że ten tytuł mocno mi siadł niech świadczy fakt, że dzięki mojemu japońskiemu przyjacielowi zdobyłem dwupłytowy soundtrack z gry oraz wydanie Weekly Famitsu, w którym tematem numeru jest właśnie Live A Live.
Oczywiście oprócz tego remake'u wyszło jeszcze wiele innych świetnych gier niezależnych, które dane mi było ograć. Dorfromantik, TMNT: Shredder's Revenge czy Grand Mountain Adventure to tylko przykłady tych tytułów, z którymi najmilej spędziłem czas w ostatnim roku.
Z czego jeszcze w mijającym roku jestem zadowolony?
Na pewno z możliwości wzięcia udziału w nagraniu jednego z odcinków podcastu Słuchaj Gier w styczniu 2022, gdzie razem z Mariuszem Borkowskim i Pawłem Dembowski z serwisu GameMusic.pl oraz Michałem Grabowskim z gram.pl rozmawialiśmy o muzyce w grach niezależnych i ogólnie indykach.
W marcu miałem okazję przeprowadzić wywiad z moim komiksowym idolem Michałem "Śledziu" Śledzińskim o jego miłości do Nintendo.
W lipcu ruszyło moje partnerstwo z Forever Entertainment.
Natomiast w grudniu Feardemic zrobiło mi prezent i fragment mojej recenzji przygodówki Papetura umieścił w zwiastunie tej gry.
W tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu - nie udało mi się przeprowadzić dwóch wywiadów z twórcami fajnych gier. Może za słabo ich cisnąłem, mimo że wcześniej obiecali, że odpowiedzą na moje pytania? 🤔 Ciężko powiedzieć, ale wiem że w 2023 nie pozwolę sobie już na coś takiego 🙂
Ogólnie mam fajne plany na ten rok i mam nadzieję, że uda mi się je sukcesywnie zrealizować. Trzymajcie więc mocno kciuki!
Podaj dalej: Wspieraj Pana Nindyka Partner strony:
Co tu dużo mówić - chciałbym docierać ze swoimi treściami do jak największego grona czytelników. Dlatego jeżeli doceniasz to, co robię, to proszę Cię o udostępnianie moich tekstów dalej oraz o polubienia i komentowanie moich postów w social mediach.
Możesz też mnie wesprzeć stawiając wirtualną kawę w serwisie BuyCoffee.to lub zostając moim Patronem. Zmotywuje mnie to do dalszej pracy nad prawdopodobnie najlepszą stroną o grach niezależnych na Switcha.