Przed nami wakacje i tzw. sezon ogórkowy. Na szczęście twórcy indyków na Switcha nie próżnują i w ciągu kilku najbliższych tygodni wyjdzie co najmniej kilka fajnych tytułów.
Poniżej lista tytułów, które warto mieć na uwadze i które moim zdaniem warto będzie ograć.
Relaksująca partyjka golfa przed snem? Czemu nie!
A Little Golf Journey zapowiada się właśnie na taką przyjemną grę, w którą będzie można sobie pograć właśnie te kilkanaście minut przed pójściem spać, by się wychillować. Zresztą zerknijcie sami na zwiastun produkcji okidokico i powiedzcie mi, że nie mam racji.
Data premiery nie została jeszcze dokładnie ustalona, ale gra ma się ukazać w najbliższych tygodniach.
Relaksujących, a do tego miłych dla oka i ucha gier logicznych na Switch nigdy za wiele. A właśnie na taką przyjemną grę zapowiada się wielokrotnie nagradzany indyczek autorstwa Draknek & Friends.
W grze wcielamy się w stworka, który podróżuje po świecie tworząc przeprawy między kolejnymi wyspami. Podczas tej podróży poznaje historię ludzkości.
Gra zadebiutuje na Switchu 5 sierpnia.
Na najnowszy tytuł od Funselektora, twórcy Absolute Drift, czekam z niecierpliwością.
Tym razem do czynienia będziemy mieli z rajdami samochodowymi w estetyce low poly i ze świetnym soundtrackiem. Synthwave'owa muzyka z gry zdaje się trafiać w moje gusta i kto wie czy ta ścieżka dźwiękowa nie wskoczy do mojej listy ulubionych nindyczych soundtracków. No i do tego mistrzowski tryb fotograficzny. Coś czuję, że to właśnie w nim będę spędzał w grze najwięcej czasu.
art of rally zadebiutuje na Nintendo Switch 12 sierpnia.
Również 5 sierpnia na Switchu pojawi się brazylijski indyk Dodgeball Academia.
Jest to pełna humoru przygodowa gra sportowa z elementami RPG, w której wcielamy się w Otto i staramy się pomóc mu zostać ostatecznym mistrzem zbijaka.
Wystarczyło mi obejrzeć zwiastun tej gry, by skojarzenie z klasycznym Super Dodge Ball/Kunio no Nekketsu Dodgeball Densetsu nasunęło się samo (co uważam za duży plus oczywiście). Mam nadzieję, że będzie dostępne kanapowe multi, które będzie niszczyło wszelkie przyjaźnie 😉
Gra będzie kosztować 100 PLN i jest już widoczna w eShopie.
Ci, co mnie śledzą na Twitterze, dobrze wiedzą, że mam słabość do pięknego pixelartu. A taki właśnie ma mieć Eldest Souls - indyk, którego ideą jest tzw. boss rush, czyli mówiąc krótko walka z samymi bossami.
Pewnie będę w tej grze lamił niemiłosiernie, no ale nie odmówię sobie sprawdzenia tego indyczka. Premiera Eldest Souls na Nintendo Switch (jak i pozostałe platformy) wyznaczona jest na 29 lipca.
Kolejna gra sportowa, ale tym razem w mniej bajkowych klimatach, bo do czynienia tutaj mamy z postapokaliptyczną wizją świata.
Większość ludzkości zniknęło z powierzchni Ziemi, a nasza planeta stała się polem golfowym dla obrzydliwie bogatych, którzy zdołali schronić się na powierzchni Marsa. W grze wcielamy się w samotnego golfistę, który powrócił na Ziemię na ostatnią partyjkę golfa.
Tytuł ten pojawi się na Nintendo Switch w sierpniu - dokładna data premiery nie jest jeszcze znana, ale ma zostać ujawniona w najbliższych dniach. Cena zaś została ustalona na 40 PLN. Warto też wspomnieć, że gra będzie miała polską wersję językową.
Zwariowane mistrzostwa w piłce nożnej, gdzie praktycznie nie ma żadnych zasad i wszelkie chwyty są dozwolone, brzmi jak dobry tytuł do ogrywania zarówno w pojedynkę, jak i kanapowym multi.
Pixelartowa grafika, zwariowane postacie i dynamiczna akcja - czego chcieć więcej? Aha, ponoć mój awatar ma się pojawić w grze wśród widzów. Premiera gry przewidziana jest na 31 sierpnia.
Tym razem gra, która urzekła mnie swoją śliczną oprawą graficzną i bajkowym klimatem. Zerknijcie tylko na jej zwiastun - czyż nie czuć tu klimatów anime Studia Ghibli?
Piękne ręcznie malowane tła, płynna animacja i relaksujący klimat. Idealna gra na końcówkę lata, prawda? Nie wiem jak Wy, ale ja obowiązkowo będę musiał zagrać w ten tytuł.
Premiera tego ślicznego indyka na Nintendo Switch została zaplanowana na 24 sierpnia.
Latanie ogromnym sokołem i toczenie podniebnych walk w fantastycznej krainie Ursee brzmi fajnie. A lekko komiksowa oprawa graficzna dodaje grze uroku.
Co więcej, twórca tego indyka obiecuje, że całość będzie śmigać na Switchu w 60 kl/sek. I to bez znaczenia czy będziemy grali w docku, czy w trybie przenośnym. Jestem bardzo ciekawy czy faktycznie całość będzie zarówno wyglądało, jak i działało, tak jak obiecuje deweloper. Będziemy mogli się o tym przekonać 5 sierpnia.
Tak wygląda lista indyków, na które czekam. A Wy na jakie gry w te wakacje najbardziej czekacie?
Podaj dalej: Wspieraj Pana Nindyka Partner strony:
Co tu dużo mówić - chciałbym docierać ze swoimi treściami do jak największego grona czytelników. Dlatego jeżeli doceniasz to, co robię, to proszę Cię o udostępnianie moich tekstów dalej oraz o polubienia i komentowanie moich postów w social mediach.
Możesz też mnie wesprzeć stawiając wirtualną kawę w serwisie BuyCoffee.to lub zostając moim Patronem. Zmotywuje mnie to do dalszej pracy nad prawdopodobnie najlepszą stroną o grach niezależnych na Switcha.