"Liberated to unikatowe połączenie komiksu i gry wideo"

"Liberated to unikatowe połączenie komiksu i gry wideo"

wywiad

Rozmowa z Markiem Czerniakiem z Atomic Wolf o nadchodzącej grze Liberated na Nintendo Switch.

Atomic Wolf to małe warszawskie studio. Jak piszą na swoim facebookowym profilu powstali po to, by tworzyć gry z niesamowitą historią i niezapomnianymi bohaterami.

O ich najnowszej produkcji Liberated na Nintendo Switch zrobiło się chyba najgłośniej 10 grudnia 2019 roku, kiedy tytuł ten został zaprezentowany podczas nintendowej prezentacji Indie World.

Liberated to interaktywny komiks, będący cyberpunkową opowieścią noir o buncie w dystopijnej przyszłości. Twórcy zapewniają, że czeka nas trzymająca w napięciu przygoda pełna strzelanin, cichej infiltracji, zagadek i platformowych wyzwań. A to wszystko w klimatycznej oprawie graficznej.

Mimo, iż siedziba studia mieści się w Warszawie, to w obecnej sytuacji panującej w kraju nie było możliwe, bym spotkał się z twórcami osobiście. Na szczęście z pomocą przyszedł Piotr Gnyp z Walkabout Games, wydawca gry Liberated. Dzięki niemu mogłem zadać kilka pytań Markowi Czerniakowi, szefowi Atomic Wolf. Oto, co opowiedział mi o pracy nad Liberated.

Skąd pomysł na taką grę jak Liberated?

Zarówno pomysł, jak i forma, w jakiej chcemy ją opowiedzieć pojawiły się jednocześnie. Właściwie uzupełniały się wzajemnie. Chęć zrobienia gry, która dzieje się w świecie komiksu dojrzewała w naszych głowach od dawna.

Były oczywiście takie gry jak Comix Zone, XIII czy ostatnio jedna z opowieści w grze What Remains of Edith Finch, które opierały jakoś pomysł na siebie o formę komiksową. Jednak to było nie to, czego my chcieliśmy.

Postanowiliśmy spróbować wykorzystać komiks nie po to, by bawić się samą formą, ale przede wszystkim by poszukać innego sposobu opowiadania historii. Zadanie okazało się trudne w miejscach, w których się tego nie spodziewaliśmy, co nam szybko uświadomiło dlaczego nikt wcześniej się za to nie zabierał lub rezygnował.

A co do samej historii: może się wydawać, że to wszystko już było - mamy hakerów, zbrojne podziemie, walka o wolność jednostki. Chcieliśmy jednak wychodząc z takiego punktu wyjścia, podążyć w zupełnie innym kierunku, niż zazwyczaj robią to gry. Nie chcę psuć niespodzianki i zdradzać gdzie gra nas zaprowadzi, ale bardzo jestem ciekawy reakcji graczy na finał historii.

Czy wizja gry przez cały proces tworzenia była praktycznie stała czy jednak ją modyfikowaliście podczas dewelopmentu?

Projekt cały czas żył. Dużo się w nim zmieniło, zarówno jeśli chodzi o gameplay, jak i oprawę wizualną. Stosunkowo niezmienna od początku do końca trwania produkcji była historia.

Dużym wyzwaniem okazało się połączenie rysowanych okien fabularnych z gameplayami. W naszej grze występują one naprzemiennie, a gracz musi mieć poczucie ciągłości. Pogodzenie rysowanych kadrów z fragmentami trójwymiarowymi okazało się bardzo trudne. Zmieniał się również pomysł na styl graficzny.

Ze względu na to, że nasza gra ma dość poważny temat, nie chcieliśmy iść w kierunku grafiki mocno stylizowanej, cartoonowej, bo obawialiśmy się, że to osłabi przekaz opowiadania.

Mówi się, że w obecnej popkulturze wszystko jest remiksem. W związku z tym chciałbym się dowiedzieć skąd czerpaliście inspiracje przy tworzeniu "Liberated"?

Nasze inspiracje komiksowe to oczywiście Sin City, V for Vendetta i inne klasyczne arcydzieła. Jeżeli chodzi o cyberpunka, to widać tu dużo klasycznych powieści i filmów. Od Gibsona, przez Morgana, aż do Ghost in the Shell i Mr. Robot.

Sporo też czerpiemy z naszej rzeczywistości. W końcu mamy 2020, rok w którym zaczyna się RPG-owy Cyberpunk. Czasami mam wrażenie, że nagłówki gazet są, jak kiedyś streszczenia opowiadań fantastycznych. Cyfrowe wymuszenia, kryptowaluty, utrata prywatności... to o czym kiedyś czytaliśmy w dystopijnych wizjach futurystów stało się naszą rzeczywistością.

Lata temu wyszła gra "Comix Zone", która była zręcznościówką rozgrywającą się na kartach wirtualnego komiksu. Często twórcy tej gry burzyli czwartą ścianę w swojej produkcji. Czy i u Was coś takiego będzie miało miejsce?

W przypadku Liberated nie będziemy burzyć czwartej ściany. Nasi bohaterowie nie wiedzą, że są częścią komiksu i niech tak zostanie.

Tym razem nie chodzi o zabawę formą, ale o wykorzystanie możliwości jakie daje forma komiksowa do poszukiwania unikatowego sposobu opowiadania historii.

Jako platformę startową dla swojej gry wybraliście Nintendo Switch - dlaczego właśnie zdecydowaliście się na tę konsolę?

Nintendo Switch to teraz prawdziwy dom dla takich unikatowych gier indie jak nasza. Nie musimy się tutaj ścigać z grami z topową grafiką 3D czy w pełni CGI-owymi przerywnikami filmowymi.

Mamy doborowe towarzystwo innych przemyślanych, a przede wszystkim narracyjnie i gameplay'owo dopracowanych gier, do których nam o wiele bliżej, niż do "blockbusterów" AAA, które z o wiele większym budżetem marketingowym walczą o graczy.

Rozmawiając o grze na Switcha nietrudno jest zahaczyć o kwestie techniczne. Czy w jakiś sposób czuliście, że konsola Was jakoś ogranicza w realizacji Waszej wizji gry?

Switch to oczywiście nie jest najpotężniejsza konsola na rynku. Za to oferuje w trybie przenośnym wyjątkowy sposób obcowania z grą, trochę bardziej osobisty niż gra na 50 calowym telewizorze w salonie. Możemy się poczuć bardziej jak z książką trzymaną w rękach.

Możemy przyznać, że gra nieśmiało od początku była projektowana z myślą o tego typu platformie - gdy tylko Switch pojawił się na rynku, od razu pokochaliśmy jego możliwości i zaczęliśmy myśleć o współpracy z Nintendo.

Możecie zdradzić jak gra będzie działała na Switchu? Mam tu na myśli rozdzielczość w poszczególnych trybach konsoli, liczbę klatek na sekundę, itp.

Gra jest w pełni gotowa jeśli chodzi o zawartość. Natomiast optymalizacja to jest ten ostatni etap, w którym obecnie jesteśmy. Jeszcze nie chcemy zdradzać tego w jakiej rozdzielczości i docelowej wydajności gra będzie działać.

A co z tymi specjalnymi ficzerami które ma Switch, jak HD Rumble czy żyroskop - wykorzystacie je w swojej grze?

Wciąż implementujemy pełne wsparcie dla wszystkich wersji kontrolerów Switcha, w tym ew. funkcji i akcesoriów, więc na razie nie możemy jeszcze zdradzić co szykujemy.

Na koniec najważniejsze pytanie - dlaczego według Was "Liberated" powinno się znaleźć w cyfrowej bibliotece gier każdego posiadacza Switcha?

Liberated to unikatowe połączenie komiksu i gry wideo. Porusza ważne tematy i każe zastanowić Ci się nad otaczającą Cię rzeczywistością. Ma przepiękną oprawę audiowizualną i co najważniejsze - po prostu fajnie się w to gra.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia!

Premiera "Liberated" została przewidziana na drugi kwartał 2020. Gra wyjdzie na Nintendo Switch i PC (Steam).

Przeczytaj także:
Czy warto kupić Nintendo Switch?

Nie masz jeszcze Nintendo Switch i zastanawiasz się czy warto kupić tę konsolę w 2020 roku? Przeczytaj ten poradnik, który rozwieje Twoje wątpliwości i przekona do zakupu.

Jak założyć konto Nintendo

Poradnik opisujący krok po kroku jak założyć konto My Nintendo i połączyć je z konsolą Nintendo Switch.


Poprzedni wpis Następny wpis