Czy pad polskiej firmy Genesis może konkurować z nintendowym Pro Controllerem nie tylko ceną?
Kiedy zdecydujemy się na zakup dodatkowego pada do naszego Switcha, to jedyne co nas ogranicza to budżet i nasze zapotrzebowanie na to, co dany kontroler powinien oferować. I na nasze szczęście nie jesteśmy też skazani na produkty od samego Nintendo, które do najtańszych nie należą. Pady od 8bitDo, PowerA czy PDP Gaming zdobyły pozytywne opinie i na stałe zagościły na półkach sklepów, zarówno tych rzeczywistych, jak i wirtualnych.
Czy do tej grupy będzie można dopisać polską firmę Genesis, która w swojej ofercie ma zarówno model pada bezprzewodowego, jak i przewodowego? Czas się przekonać.
Genesis nie tak dawno wprowadziła na rynek dwa nowe modele kontrolerów. Istotną różnicą między obydwoma modelami padów jest komunikacja z konsolą. W przypadku modelu oznaczonego kryptonimem Mangan 400 mam do czynienia z padem bezprzewodowym, który łączy się z konsolą po Bluetooth. Mangan 300 zaś to pad przewodowy, który podłączamy do konsoli przy pomocy dołączonego kabla o długości 2 metrów. Innych różnic między tymi padami praktycznie nie ma.
Ze względu na to, że preferuję pady bezprzewodowe, to skupię się na omówieniu modelu Mangan 400. Co według producenta ma do zaoferowania ten pad?
Według producenta mamy tu do czynienia z bardzo dobrym asymetrycznym padem, który bez najmniejszego problemu będzie działał z konsolą Switch. Oprócz takich podstaw jak przyciski funkcyjne charakterystyczne dla konsoli Nintendo (powrót do menu głównego konsoli, zrobienie zrzutu ekranu, itp.), pad Genesis Mangan 400 oferuje podświetlenie przycisków i tzw. grilla, wibracje o trzech stopniach natężenia czy wymienne panele. Do tego praca na baterii, która ma nam starczyć na ok. 15h zabawy. Sam pad dostępny jest w trzech wariantach kolorystycznych: białym, czarnym i czerwonym.
Tyle, jeżeli chodzi o dane "na papierze". Czas sprawdzić jak to wygląda w rzeczywistości.
W dość ciasno upakowanym pudełku znajdziemy:
Etui jest z mlecznobiałego, półprzezroczystego plastiku w kształcie pada z porządnym zapięciem w formie zatrzasku. I muszę przyznać, że nie dość że etui wygląda solidnie, to dzięki swojemu kształtowi nie zajmuje przesadnie dużo miejsca. Na marginesie dodam, że miałem już okazję transportować pada w plecaku i nie mogę powiedzieć złego słowa na temat etui - sprawdziło się znakomicie.
Po otwarciu etui ukazuje nam się pad. I tu pierwszy zgrzyt dla konsolowych purystów - niby pad jest kompatybilny ze Switchem, ale jednak układ przycisków A/B/X/Y jest typowo xboksowy. Dla osób, które posiadają Switcha nie będzie to duży problem, bo już będzie intuicyjnie wciskał przyciski, jednak nowe osoby mogą mieć z tym problem. W instrukcji znajdziemy adnotację w formie tabelki, jak działają przyciski dla poszczególnych platform, no ale jednak na początku nowy użytkownik Switcha może być tym faktem zaskoczony.
Ja rozumiem, że producent Mangan 400 traktuje swój kontroler jako pad uniwersalny i w takim wypadku któraś z platform będzie poszkodowana w ten sposób. Myślę jednak, że można to było rozwiązać w prosty sposób wykorzystując do tego... wymienne panele. Skoro Genesis chwali się tym, że w padzie można wymienić górny element konstrukcyjny, to czemu oznaczenie przycisków nie przenieść na panel rezygnując z tych na przyciskach (tak jak to miało miejsce np. na padach do SNES-a)? W ten sposób jeden panel byłby dedykowany dla Switcha, a drugi dla pozostałych platform. Czyż to nie jest genialne rozwiązanie w swojej prostocie? 😉
Warto jeszcze wspomnieć, że na spodzie etui znajduje się odbiornik BT, który przyda nam się, gdybyśmy chcieli zagrać na PC. W przypadku Switcha dongiel ten nie jest nam potrzebny.
No dobra, ale jak sam pad? Moim zdaniem polska firma dostarczyła naprawdę dobry jakościowo produkt. Wszystko jest porządnie spasowane, czuć że zastosowano dobrej jakości plastik i nic nie skrzypi. Na spodzie grip wyłożony jest gumą, dzięki której pad nie wyślizguje się z rąk. Całość trzyma się pewnie i, co najważniejsze, bardzo wygodnie.
Przetestowałem pada w kilku różnych grach, zarówno takich dynamicznych, jak i spokojniejszych (m.in. Spin Rhythm XD, Circuit Superstars, SCHiM czy #Blud). I za każdym razem grało mi się na nim bardzo dobrze. W żadnym momencie nie czułem, by moje dłonie się zmęczyły podczas gry na tym padzie.
Zarówno analogi, jak i przyciski były responsywne i nie stwierdziłem jakiś większych input lagów czy problemów z komunikacją pada z konsolą. Ale pod jednym warunkiem - między konsolą a kontrolerem nie powinno być po drodze żadnych przeszkód. W przeciwnym wypadku mogą pojawić się zakłócenia i wciśnięcie przycisku nie koniecznie będzie miało swoje odzwierciedlenia z tym co się dzieje na ekranie. W moim przypadku konsola stoi praktycznie cały czas schowana za telewizorem. W związku z tym zdarzało się, że sterowana przeze mnie postać w grze nie wykonywała moich "poleceń". Wystarczyło jednak wysunąć konsolę choć częściowo zza telewizora i problem całkowicie zniknął. Co ciekawe, do tej pory nie miałem takiego problemu z innymi padam czy to od Nintendo lub innych firm (8bitDo czy PowerA). Czyżby zastosowano jakiś słaby nadajnik w padzie?
Słówko jeszcze o podświetleniu zastosowanym w padzie. Domyślnie po włączeniu pada i połączeniu z konsolą w kontrolerze świeci się przedni grill (na fioletowo, dla innych platform będzie inny kolor) oraz przyciski. Intensywność świecenia (przede wszystkim grilla) jest dość mocna, więc jeżeli komuś to przeszkadza to na szczęście podświetlenie można całkowicie wyłączyć.
Plusem w Mangan 400 jest również możliwość ustawienia czułości analogów, jak i wibracji. W każdym z przypadków do wyboru mamy trzy poziomy mocy. Niby drobnostka, ale możliwość zrobienia tego "w locie" podczas grania jest miłym dodatkiem.
Jeżeli przymkniemy oko na nieswitchowy układ przycisków A/B/X/Y, a nasz Switch nie jest gdzieś ukryty (więc komunikacja na linii pad-konsola jest niezakłócona), to w cenie 159 PLN dostajemy naprawdę solidny pad, na którym gra się bardzo wygodnie. A dodatkowy panel i etui, które zapewnia dobrą ochronę podczas transportu, czy możliwość regulacji mocy działania analogów i wibracji podczas grania, są wisienkami na torcie, które działają na korzyść pada Genesis. Z moje strony śmiało mogę polecić Genesis Mangan 400.
I na koniec jeszcze taki luźny pomysł dla poznańskiej firmy. Fajnie by było, gdyby Genesis bardziej wykorzystało ficzer w postaci wymiennych paneli w padzie i zaoferowało możliwość osobnego zakupu go również w innych kolorach. Co więcej, można by się pokusić o pójście o krok dalej - usuwając oznaczenie na przyciskach można by przygotować warianty kolorystyczne pada wzorowane na klasycznych kontrolerach z NES-a, SNES-a czy innych retro konsol.
Na plus:
lekki i wygodny pad,
możliwość regulacji działania analogów i wibracji podczas gry,
wymienny panel,
długi czas pracy na jednym ładowaniu.
Na minus:
nieswitchowy układ przycisków A/B/X/Y,
problemy z komunikacją pada z konsolą jeżeli po drodze są jakieś przeszkody.
Werdykt: Pomimo drobnych minusów, w tej cenie Genesis Mangan 400 jest bardzo dobrym wyborem jako dodatkowy pad dla naszego Switcha.
Producent: Genesis
Model: Mangan 400
Komunikacja: bezprzowodowa (Bluetooth 5.0)
Warianty kolorystyczne: biały, czarny, czerwony
Cena: 159,00 PLN
Kup kontroler Genesis Mangan 400 w sklepie x-kom.pl: kolor biały, kolor czarny, kolor czerwony.
Dziękuję firmie Genesis za dostarczenie kontrolera do testów.
Podaj dalej: Wspieraj Pana Nindyka Partner strony:
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, to będę wdzięczny za postawienie mi wirtualnej kawy lub zostanie moim patronem. To mnie zmotywuje do dalszego pisania i tworzenia prawdopodobnie najlepszej polskiej strony o grach niezależnych na Nintendo Switch.