Capcom pozazdrościł chyba Nintendo i Sony w sprzedaży retro konsolek i postanowił wydać własny sprzęt ze swoimi klasycznymi tytułami.
Capcom wziął wszystkich z zaskoczenia. Na dzień przed ogłoszeniem swojego sprzętu wypuścił do sieci krótki teaser, który przedstawiał kilka klasycznych gier odbijających się na guzikach jakiegoś automatu. Rozpoznano takie tytułu jak Street Fighter II czy Aliens vs. Predator. Zaczęły pojawiać się domysły - nowy zestaw gier arcade'owych na konsole? A może jakiś sprzęt dedykowany pod gry Capcomu? Na szczęście nie musieliśmy długo czekać na oficjalne ogłoszenie.
Capcom zaprezenotwał swoją konsolę w kształcie arcade sticka z wgranymi 16 klasycznymi tytułami, które do tej pory dostępne były na automatach Capcom CPS1 i CPS2. Poniżej pełna lista gier:
Osobiście cieszy mnie obecność na urządzeniu takich gier jak Alien vs. Predator, Street Fighter II: Hyper Fighting, Darkstalkers, Strider czy też Super Puzzle Fighter II Turbo. To co jest istotne, to fakt że te wszystkie gry są emulowane poprzez open source'owy emulator FB Alpha.
Całość wygląda dość pokaźnie. Arcade stick ma 74 cm długości i 22 cm szerokości, na którym znalazły się dwie gałki analogowe firmy Sanwa i po osiem przycisków dla każdego z graczy. Do tego ma wbudowany nadajnik Wi-Fi, dzięki któremu wyniki graczy mają lądować do światowych rankingów. Całość podłączane jest do telewizora przez kabel HDMI, a zasilane kablem Micro USB.
I wszystko było by super i fajnie, gdyby nie kilka rzeczy, które mi przeszkadzają już na dzień dobry. Po pierwsze - wygląd tego arcade sticka. Nie uważacie, że wygląda on trochę... odpustowo? Come on, Capcom - naprawdę wygląd waszej konsoli musi być wzorowany na logotypie firmy? Do tego mam wrażenie, że materiał z którego jest zbudowana "świeci się" jak już nie powiem co. Może to też oznaczać, że powierzchnia arcade sticka będzie się niemiłosiernie palcować. No i fakt, że trzeba będzie posiadać długie kable HDMI i USB, by to wszystko podłączyć i móc wygodnie grać przed telewizorem, nie nastrajają optymistycznie.
Ostatnim aspektem jest cena Capcom Home Arcade. Urządzenie zostało wycenione na 230 EUR, czyli prawie tysiąc złotych. Taka cena raczej odstraszy przeciętnego Kowalskiego do zakupu tej konsoli. Ale na pewno znajdą się fani, którzy kupią ten sprzęt już w dniu premiery. Oby tylko od strony emulacyjnej całość działała sprawnie i płynnie. Przekonamy się o tym jednak dopiero jesienią, bo sprzęt ma trafić do sprzedaży 25 października 2019.
A Wy co myślicie o nowym sprzęcie Capcomu? Jesteście zainteresowani zakupem Capcom Home Arcade?